Portugalskie owoce - wirtualny warzywniak
Życie w Portugalii

Portugalskie owoce – wirtualny warzywniak cz.1

Bom dia! Czy masz ochotę na egzotyczne owoce, nieznane warzywa i w ogóle na nowe smaki? Świetnie! Zabiorę Cię do warzywniaka znajdującego się na krańcu Europy. Poniżej poznasz ciekawe portugalskie owoce i warzywa.

Wszak kuchnia portugalska ma do zaoferowania całkiem sporo witaminowych pyszności, niekoniecznie znanych lub dostępnych w Polsce na co dzień.

Jeżeli chodzi o owoce, Portugalia zdecydowanie ma się czym pochwalić. Przodują przede wszystkim pomarańcze (port. laranjas). Najsmaczniejsze są te z Algarve, regionu położonego na południu kraju. Tak w ogóle, czy wiesz, że pomarańcze w Portugalii dzielimy na te do zjedzenia i te na sok? To taka niepisana zasada, którą stosuje każdy mieszkaniec. 

Prym wiodą także wszelkiego rodzaju melony, które dzielą się zasadniczo na dwie grupy: melão – to te duże, podłużne (np. melon żółty) – i meloa – te melony są mniejsze, okrągłe (np. melon kantalupa).

Ze znanych owoców bez problemu znajdziemy także:

  • cytryny (port. limões),
  • kiwi, które rosną podobnie jak winogrona – są krzewem oplatającym altany i specjalne podpory,
  • figi (port. figos) – polecam te świeże – pychota,
  • granaty (port. romãs) – dojrzewają zimą i można je zaobserwować w przydomowych ogródkach,
  • morele (port. alperce),
  • ananasy z Azorów (port. ananás dos Açores),
  • banany z Madery (port. banana da Madeira).

Powyższe owoce to klasyki, każdy je zna bez dwóch zdań. A jeśli jesteś na wakacjach w Portugalii (albo planujesz się tu znaleźć) lub być może mieszkasz tu na stałe i…

…masz może ochotę kupić jakiś dziwny owoc, ale rezygnujesz, bo nie wiesz, jak go zjeść? A może po prostu ciekaw jesteś, na jakie mało znane portugalskie owoce aktualnie jest sezon? Jak smakują i jak się nazywają po polsku?

No dobrze, do sedna! Poniżej zapraszam w podróż po nieco bardziej egzotycznych owocach, które znajdziemy w Portugalii.

Nêsperas – portugalskie owoce o kwaskowatym smaku

Drzewo dające te owoce to nespereira. W Polsce znane pod dość skomplikowaną nazwą: nieśplik japoński, miszpelnik japoński, groniweł japoński lub kosmatka japońska.

Nêsperas są dość małe, rozmiaru śliwki, mają pomarańczowy kolor i kwaskowaty smak. Jadane są zazwyczaj świeże, prosto z drzewa. Można je jeść ze skórką lub bez – w zależności od indywidualnych preferencji.

Są owocami sezonowymi, występują od kwietnia do maja. Spotkamy je bez problemu w lokalnych warzywniakach i przydomowych ogródkach. Polecam!

Medronho – poziomkowiec

Portugalskie owoce - medronho

Te portugalskie owoce rosną na drzewie – medronheiro – choć wyglądem do złudzenia przypominają znane nam poziomki. Stąd też polska nazwa: poziomkowiec, chruścina jagodna, drzewo truskawkowe.

Ich smak nie jest intensywny, niektórzy określają go jako mdły. Być może właśnie z tego powodu Portugalczycy upodobali sobie wykorzystywanie tych owoców na… bimberek. Aguardente de medronho,bo taka jest jego nazwa, to trunek szczególnie popularny na południu kraju, w Algarve.

Kiedy poszukiwać owoców poziomkowca? Medronhos są typowo jesiennymi owocami, wraz z kasztanami jadalnymi. Na drzewach możemy je wypatrywać mniej więcej od września. W odróżnieniu od kasztanów, poziomkowce raczej nie są dostępne w sprzedaży – można za to bez problemu zakupić trunki alkoholowe na ich bazie w postaci likieru i bimberku.

Jeżeli chcemy natomiast spróbować świeżych owoców, najlepiej wybrać się na wycieczkę w okolice Algarve (np. Aljezur, Monchique) i Alentejo (np. Odemira, Ourique), ale także i bardziej na północ, np. w okolice Vila Real.

Na północy Portugalii owoce medronho znajdziesz w rejonie Trás-os-Montes e Alto Douro, przeczytaj wpis: Śladami wód mineralnych – wycieczka do uzdrowisk w Pedras Salgadas i Vidago >>>

Marakuja – znany i lubiany owoc egzotyczny

Portugalskie owoce - marakuja

Męczennica jadalna, marakuja, passiflora, a po portugalsku maracujá (czytaj: marakuża), w Polsce jest dość dobrze znana. Pochodzi z Ameryki Południowej i bardzo dobrze zadomowiła się także w Portugalii.

Marakuja jest dostępna niemalże przez cały rok w supermarketach i lokalnych warzywniakach (z małą przerwą w wybranych miesiącach). Bez problemu rośnie w przydomowych ogródkach.

Owoce wystarczy przekroić na pół i łyżeczką wyjadać pyszny, słodko-kwaśny miąższ

Tamarilho – pomidor to, czy marakuja?

Portugalskie owoce - tamarilho

W Portugalii owoc znany jest najczęściej pod nazwą tamarilho lub tomate-maracujá, czyli dosłownie pomidor-marakuja. Nie bez powodu, wyglądem i smakiem przypomina właśnie marakuję (z lekką domieszką pomidora). Nawet jemy ją w takim sam sposób: kroimy na pół i wyjadamy miąższ łyżeczką. Jeżeli więc lubimy marakuje, to tamarilho także dostarczy bardzo podobnych wrażeń smakowych.

Po polsku owoc ten wyszukamy jako pomidor drzewiasty lub pod bardziej szalonymi nazwami, takimi jak: cyfomandra grubolistna, zgrabka grubolistna, zgrabka burakowata.

W Portugalii to owoc sezonowy, charakterystyczny dla okresu jesienno-zimowego. Znajdziemy go i w lokalnych warzywniakach (port. frutarias), i w niektórych przydomowych ogródkach.

Anona - owoc z Portugalii, a dokładniej prosto z Azorów

Portugalskie owoce - anona - cherymoja

Czas także na inne interesujące owoce. Portugalia to nie tylko kontynentalna część, ale także wyspy. Tu kultywowana jest chirimoia, znana na Azorach jako anona. I choć drzewo – anoneira – pochodzi z subtropikalnych obszarów Ameryki Południowej, świetnie przystosowało się do warunków, jakie panują na portugalskich wyspach.

Owoce są dość duże, o zielonej skórce i charakterystycznej powierzchni  przypominającej na swój sposób łuski. Miąższ jest mięsisty, który najlepiej jeść łyżeczką po przekrojeniu anony na pół. Jak smakuje? Tutaj zdania są podzielone, ale moim zdaniem, jeżeli trafimy na bardzo dobry okaz, możemy spodziewać się słodkiej mieszanki zbliżonej do truskawek z bitą śmietaną. Niebo w gębie! Poważnie!

Po polsku owoc znajdziemy jako flaszowiec peruwiański bądź też cherymoja lub czerymoja. W Portugalii anona dostępna jest w sklepach i warzywniakach zazwyczaj od sierpnia do kwietnia.

Fisális – ciekawy wygląd + coś dla fanów kwaskowatych smaków

Portugalskie owoce - Physalis - miechunka

Te portugalskie owoce są słodko-kwaśne, skrywane delikatnych „kloszach”, swoistych „lampionach”. Wyglądają intrygująco, jednakże z niewiadomego mi powodu często bywają omijane na sklepowych półkach. Jak je jeść? Po prostu odrywamy „klosz” i sięgamy po żółtą kulkę.

Jedno jest pewne, miechunka jadalna (bo tak nazywa się po polsku) jest naprawdę pyszna, ale jedynie dla fanów kwaskowatych smaków. Miłośnicy słodkości spokojnie mogą sobie darować te owoce.

W Portugalii sezon na fisális (Physalis) trwa zwykle od sierpnia do października.

Dióspiro – co to za pomidor?

Portugalskie owoce - diospiro

No właśnie, dióspiro, czyli caqui (w Polsce znane jako kaki lub persymona) wyglądem przypomina pomidora, ma nawet szypułkę. Średnio dojrzały owoc jest pomarańczowy, a im bardziej dojrzały i gotowy do spożycia, tym bardziej czerwony.

Sezon na te owoce w Portugalii przypada na październik-grudzień. Moim zdaniem kaki jest pyszne, ale pod warunkiem, że zjemy się w odpowiedniej postaci. Najlepiej kupić je w pomarańczowym stadium, kiedy jest jeszcze niedojrzałe i poczekać do momentu, kiedy będzie miękkie, ale nie przejrzałe! Wtedy jest po prostu pyszne.

Znajomi Portugalczycy nie przepadają za tym owocem i wcale się nie dziwię – dlaczego? Bo spożywają go w stanie bardzo, ale to bardzo dojrzałym, mogę nawet zaryzykować stwierdzeniem: w stanie przedojrzałym (z którego już o włos do nadpsucia!). Kiedy ukłucie persymony widelcem lub wykałaczką sprawi, że miąższ wypłynie z owocu, a sam jego widok wizualny nie zachęca do spożycia.  

Apeluję więc, aby się nie zniechęcić do dióspiro, zjadajmy je „po swojemu”, w stanie, który odpowiada nam najbardziej. Czy to lekko niedojrzałe, czy dojrzałe – sprawdźmy, które stadium jest najlepsze dla nas.

Najlepiej kupmy sobie najpierw lekko niedojrzałe dióspiro, poczekajmy kilka dni, aż nabierze odpowiedniego stadium i później dokupmy przejrzałe kaki (takie, które najbardziej lubią tubylcy). Zjedzmy oba owoce w tym samym czasie i porównajmy smak oraz konsystencję. W ten sposób odkryjemy, które kaki jest smaczniejsze.

Melão Casca de Carvalho – pikantny melon

Portugalskie owoce - melon

Owoce w Portugalii potrafią zaskoczyć. Na przykład taki melon… Niby nic specjalnego, a rzeczywiście czuć pikantność miąższu. To Casca de Carvalho – melon występujący w dawnym regionie Entre Douro e Minho (obejmującego okolice Bragi, Porto, Viana do Castelo, Vila Real, Viseu, Aveiro).

Dosłownie tłumaczenie nazwy z portugalskiego to Melon z Kory Dębu. Nazwa powiązana jest bezpośrednio z wyglądem skórki melona: jest „popękana” z charakterystyczną siatką przypominającą wygląd kory dębu.

Co ciekawe, melon charakteryzuje się nie tylko pieprzowym smakiem, ale także uwalnianiem dwutlenku węgla. Jeżeli jest zbyt dojrzały, może pęknąć pod wpływem wewnętrznego ciśnienia wywieranego przez CO2.

Zbiory melona przypadają na okres od lipca do połowy września i można go kupić na przydrożnych straganach.

Uwaga, warto podpytać lokalnych mieszkańców, gdzie znaleźć najlepszy okaz, aby nie kupić kota w worku! W ten sposób minimalizujemy ryzyko zakupu melona, który z Casca de Carvalho wspólny ma tylko wygląd.

Figo-da-índia – opuncja figowa

Ten kaktusowaty owoc zwany przez Portugalczyków dosłownie „figą z Indii”, a nawet „figą diabelską” (port. figo-do-diabo). Występuje głównie w Alentejo i Algarve, na południu Portugalii, czyli tam, gdzie roślinie jest najcieplej i najbardziej sucho w przeciągu całego roku.

Dawniej opuncja sadzona była na obrzeżach gruntów rolnych i wertepach. Dziś jest także rośliną uprawną. Z miąższu (który jest galaretowaty i słodki) powstają soki, dżemy, galaretki, a z nasion olej do produkcji kosmetyków. Zbiory trwają zazwyczaj od sierpnia do września.

A dlaczego to „figa diabelska”? Bo malutkie igiełki rośliny kłują jak sam diabeł!

Powyżej odnajdziesz same owocowe ciekawostki, jednak zapraszam serdecznie także do przeczytania drugiej części wpisu, tym razem dedykowanemu w całości warzywom. Jeżeli więc interesuje Cię ten temat, koniecznie zajrzyj tutaj: Portugalskie warzywa – wirtualny warzywniak cz. 2 >>>

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *